Cotton Claude
Trzeba przyznać - jego rozmiar robi wrażenie, chociaż on sam obrusza się, słysząc takie uwagi na swój temat, i spuszczając wzrok odpowiada, że nie jest gruby, tylko puszysty. Właściwie to bez znaczenia, bo gdyby tak móc zobrazować słowo "królewski", to przybrałoby ono formę samojeda. Dobrze, że przynajmniej wyglądem zachwyca i miło na niego popatrzeć, bo charakter... cóż... Kiedyś ktoś go o coś poprosił, a ten tylko podał łapę na do widzenia, odwrócił się na pięcie i odszedł, chociaż można by przysiąc, że unosił się kilka centymetrów nad ziemią.