Wolly Allen
W czasach Epoki Lodowcowej ten wielki, włochaty jegomość zjadał wszystko co napotkał na swojej drodze, przez co spowodował klęskę głodu. Nasz trębacz, pomimo swojego obżarstwa miał wielkie i romantyczne serce, dlatego ciągle szukał swojej sympatii. Jak to mówią, "pierwsze wrażenie jest najważniejsze", a w jego przypadku bujne owłosienie działało na jego niekorzyść - każda randka kończyła się niepowodzeniem. W nocy chrapał tak głośno, że wszystkie okoliczne zwierzęta uciekały z jego sąsiedztwa. Koniec końców wyginął jako ostatni, wszystko przez swoją trąbę, a raczej krzywą przegrodę nosową.