Beernard Brewski
Kierując się wskazówkami stryjów, ciotek i kuzynów, że ścieżkę zawodową najlepiej jest oprzeć o własne zainteresowania, postanowił zostać piwowarem. Rzeczywistość szybko zweryfikowała jego plany i odkrył, z niemałym rozczarowaniem, że praca ta nie polega wyłącznie na degustacji... Ani przez chwilę nie wahał się więc nad zmianą profesji. Teraz na jego wizytówkach widnieje dumne "piwosz", a on sam większość czasu spędza w delegacjach, zwykle bardzo wyczerpujących, bo całonocnych, w których całkowicie poświęca się obowiązkom, czyli ocenianiu jakości asortymentu lokalnych pubów.